piątek, 22 lipca 2011

Jakiś czas temu zobaczyłam to zdjęcie i natychmiast wysłałam maila do P. - chcę tam jechać.
I jedziemy. Jutro. Biorę tydzień urlopu, niespodziewanie, ale zasłużenie :) Już jesteśmy prawie spakowani, jak zwykle wszystko załatwiamy w biegu i trochę na ostatnią chwilę, ale chyba tak już musi być.
Ostatni tydzień dopiero się rozpoczął, a już się kończy. Tak, lubię takie tempo, ale też dobrze będzie odpocząć. Potrzebuję tego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz