poniedziałek, 6 grudnia 2010

świeżość spojrzenia

może to przejażdżka tramwajem, a może spotkanie z osobami, których dawno nie widziałam i rozmowa inna niż "co-u-ciebie". może nowa knajpa, może dobra herbata... wyrwałam się na kilka godzin z rutyny i poczułam się tak, jakby ktoś w moim wewnętrznym okularze wyostrzył obraz.
och, takie chwile zdarzają się coraz rzadziej. czy to dlatego, że coraz trudniej mnie zaskoczyć..? chyba nie. czy dlatego, że łatwiej wybrać w życiu powtarzalność? może.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz